Moim celem było stworzenie miejsca, które od samego wejścia będzie koiło zmysły i rozczesywało myśli. Tutejsze lasy i łąki już same w sobie podnoszą na duchu, więc moją misją było przede wszystkim nie zaburzyć tego oddziaływania, a ponadto dodać do tego dzieła swoje architektoniczne trzy grosze. To miejsce lata temu wybrało mojego tatę, który rozpoczął budowę pierwszego domku, a także własnoręczną konstrukcję kolektora słonecznego, początkowo mając jedynie na celu zamieszkać tu samemu. Po jego odejściu, kontynuwałam prace budowlane, kończąc pierwszy budynek oraz projektując i budując drugi, a także otwierając miejsce na przyjazdy gości. W przyszłości chcę żeby Jawa czy Zen rozwijała się w kierunku miejsca odnowy i regeneracji. W planach mam budowę nowych przestrzeni noclegowych, sali warsztatowej, osobnej przestrzeni spa oraz stworzenie ogrodu warzywnego i sadu.